To już trzecia książka tej autorki (po "Północy i Południu" oraz "Żonach i córkach"), po którą miałam przyjemność sięgnąć. Nie ukrywam, że jestem oczarowana jej twórczością. Poniekąd wynika to z faktu, że uwielbiam książki, których fabuła osadzona jest w minionych stuleciach; a najcudowniejsze dla mnie co może być to czytać o ówczesnej rzeczywistości, zręcznie opisanej przez osobę, która sama żyła w tych czasach - tak właśnie jest w przypadku tej książki...
Cranford - XIX wiek.
To niewielkie miasteczko w Anglii, zamieszkują głównie kobiety. Mało tego, w dużej mierze są to wdowy (do tego bezdzietne) oraz stare panny. Najważniejsze dla tych kobiet są zasady, wynikające z racji ich urodzenia. Zrobienie czegoś, co nie wypada z tytułu posiadanej przez daną osobę pozycji - zakrawa na hańbę oraz utratę poważania ze strony innych pań.
Najśmieszniejsze jednak jest to, że damy te w większości nie są na tyle bogate, aby móc pozwolić sobie na wszelkie przyjemności; dlatego pod osłoną swego domostwa, gdy nikt ich nie widzi decydują się na liczne oszczędności (chociażby oszczędzanie na świecach czy rezygnację z ulubionych przysmaków). Kobiety te jednak nigdy się nie skarżą na brak pieniędzy, bo to po prostu jest nie do przyjęcia.
Autorka jak zwykle zachwyciła budową poszczególnych postaci. Znakomicie przedstawiła je na tle codziennego życia. Główne bohaterki w zależności od sytuacji - wzruszają, doprowadzają do śmiechu, a nawet denerwują... W tym właśnie tkwi urok pani Gaskell, bohaterowie jej książek mieli nas zawsze zaskakiwać...
Ogólny wydźwięk tej książki jest bardzo pozytywny, optymistyczny i radosny. Nie brakuje tutaj jednak dramatów. To jest właśnie walor tej lektury; porusza codzienne tematy, a jak to w życiu tragedii nie da się uniknąć. Najważniejsze jest jednak wsparcie otoczenia. Przekonajcie się sami czy te snobistyczne i w wielu względach dziwaczne damy w chwilach cierpienia swych przyjaciółek staną na wysokości zadania i będą dla nich wsparciem...
Tytuł: CRANFORD
Autor: E. C. Gaskell
Wydawnictwo: Poligraf
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 220
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz