piątek, 23 sierpnia 2013

LÓD NAD GŁOWĄ - Piotr Głuchowski



Lód nad głową - Piotr GłuchowskiMoi Drodzy doczekałam się… - to już moje drugie spotkanie z Piotrem Głuchowskim. Po lekturze jego pierwszego dzieła „Umarli tańczą” byłam pod wrażeniem jego pióra. Zaimponował mi styl autora, a przede wszystkim nakreślona przez niego fabuła. Duże znaczenie ma dla mnie fakt, iż P. Głuchowski jest jednocześnie reporterem. Posiada znakomity warsztat, który widoczny jest w obu powieściach.

Przejdę jednak do sedna. „Lód nad głową”  to już zupełnie inna historia. To, co łączy tę powieść z jej poprzedniczką to główny bohater – dziennikarz Robert Pruski. Na tym wszelkie podobieństwa się kończą. „Lód…” dotyka zupełnie innej sfery. Otóż mamy tu do czynienia z ogromnym spiskiem ludzi z najwyższych szczebli władzy. Powstał układ, za którym kryją się ogromne pieniądze. Dodam, że sprawa nie dotyczy tylko i wyłącznie polskiego poletka. Dotyka ona bowiem kręgów międzynarodowych. Biada temu, kto wejdzie mu w drogę.

Te tajemnicze układy i powiązania nigdy nie wyszłyby na jaw, gdyby nie referat napisany na zaliczenie zajęć dziennikarskich u Roberta Pruskiego. Zlecił on bowiem takie zadanie swemu najlepszemu studentowi – Pawłowi. Temat referatu miał dotyczyć tragicznego zajścia w ośrodku wypoczynkowym Omega, w którym w wyniku zamachu ginie minister sprawiedliwości oraz wielu innych ludzi ze świata sądownictwa i polityki.

Zadaniem Pawła było podsumowanie tych krwawych wydarzeń oraz nakreślenie prawdopodobnych przyczyn tego aktu terroru. Efekt finalny tego referatu (w przeważającej mierze będącego pracą jego dziewczyny – Majki) wydawał się nieprawdopodobny. Całkowicie stawał w opozycji do tego, co podawali politycy, przedstawiciele służb bezpieczeństwa oraz media.

Ten raport stanie się powodem śmierci wielu osób. Z jakiegoś powodu będzie komuś zależało na tym, aby nie ujrzał on światła dziennego. Od momentu przekazania raportu w ręce osoby powiązanej z rządem – nasi bohaterowie znajdą się w epicentrum tych krwawych porachunków. W grę wchodzą bowiem miliardy dolarów i władza na samym szczycie naszego kraju. Rozpoczyna się więc walka na śmierć i życie.

Reasumując – jest to najlepszy thriller polityczny, jaki ostatnio czytałam. Autor tą książką potwierdził swą formę oraz udowodnił nam, że sukces jego poprzedniej powieści nie był dziełem przypadku. Stałam się fanką pana Piotra i co pewnie Was nie zdziwi, czekam na ciąg dalszy, w postaci trzeciej powieści.

P.S. Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Agora SA.
 
Tytuł: LÓD NAD GŁOWĄ
Autor: P. Głuchowski
Wydawnictwo: Agora SA
Miejsce, rok wydania: Warszawa, 2013
Ilość stron: 528

czwartek, 8 sierpnia 2013

OPOWIEŚCI SZELMOWSKIE. O WIELICZCE I SOLI DLA DOROSŁYCH - Witold Bereś



Z przykrością stwierdzam, że nie było mi dotąd pisane odwiedzić Wieliczki, a co się z tym wiąże i słynnej kopalni soli. Po lekturze tej książki postanowiłam, że musi się to zmienić. Chciałabym na własne oczy zobaczyć, co kryje się w podziemiach „Wieliczki”; tym samym trzeba będzie przemierzyć solne korytarze, aby poznać ukryte w nich karty historii.

Ta książka jest intrygującym zbiorem opowiadań. Każda opowieść osadzona jest w innym punkcie historii (począwszy od wieku XI, a skończywszy na współczesnych nam czasach). Punktem centralnym, łączącym je wszystkie jest sól – jej znaczenie nie tylko dla regionu, ale i dla całego kraju. Dzięki autorowi można w skrócie dowiedzieć się – jak to wszystko się zaczęło… Jak doszło do tego, że w Wieliczce powstała kopalnia, obecnie słynna na cały świat.  

Poznamy sekretne działania różnych stronnictw, mające na celu doprowadzenie do władania zasobami Wieliczki. Dawniej sól cenniejsza była bowiem niż złoto. Tworzyły się spiski. Kombinowano – jak tylko się dało – byle tylko uszczknąć jak najwięcej dla siebie. Sól niejednokrotnie stawała się zarzewiem konfliktów – to z jej powodu również przelewano między sobą krew. Ale o tym szerzej w książce…

Wszystko w tym dziele jest spójne – przede wszystkim zachowanie chronologii zdarzeń. Ponadto rozpoczęcie jednego wątku w pełni łączy się z następnym, co ułatwia czytanie oraz kojarzenie faktów. Bardzo istotny jest dla mnie język, jakim posłużył się autor. Dzięki odpowiedniej stylizacji, używając naszej wyobraźni, możemy przenieść się w czasie. Zastosowaną archaizację wyraźnie widać w dialogach, które niejednokrotnie doprowadzają do śmiechu.

Książka ta bowiem nie tylko porusza sprawy ważne. Jej celem nie jest li tylko rola edukacyjna. Ma ona również (jeśli nie zwłaszcza) za zadanie wciągnąć nas w magiczny, tajemniczy krąg tamtych czasów. Autor połączył więc przyjemne z pożytecznym. Można śmiało sięgać po tę lekturę – niesie ona bowiem ze sobą bliżej nieokreślony czar…

P.S. Za możliwość przeczytania książki serdeczne dzięki autorowi - Witoldowi Beresiowi.

Tytuł: OPOWIEŚCI SZELMOWSKIE
Autor: W. Bereś
Wydawnictwo: i_media
Miejsce, rok wydania: Kraków, 2012
Ilość stron: 208