Od dawna interesuje
mnie wszystko, co związane jest z II wojną światową oraz Holocaustem.
Literatura, opisująca totalitaryzmy XX wieku zajmuje poczytne miejsce na moich
regałach książkowych. Niedawno nakładem
wydawnictwa Wielka Litera, ukazała się książka D. Lipstadt – „Proces
Eichmanna”.
Myślę, że większość z
Was kojarzy tego człowieka; jednakże gwoli ścisłości przedstawię kilka faktów
dotyczących tego zbrodniarza wojennego. Otóż Adolf Eichmann był nazistowskim
funkcjonariuszem, należącym do najbliższego grona „dworzan” Hitlera. Należał do
najbardziej bestialskich organizacji, takich jak SS, SD czy Gestapo. To on był
głównym koordynatorem oraz wykonawcą planu „Ostatecznego Rozwiązania Kwestii
Żydowskiej”.
Autorka książki skupia
się przede wszystkim na tym jak doszło do schwytania Eichmanna przez tajnych
agentów rządu izraelskiego, w Argentynie (gdzie po wojnie się ukrywał).
Następnie opisuje ona jak doszło do procesu oraz jak on przebiegał. A było to
bardzo kontrowersyjne wydarzenie. Przede wszystkim z punktu widzenia
społeczności międzynarodowej, ale i nie tylko.
Kontrowersje wzbudzał
przede wszystkim fakt czy Izrael miał prawo uprowadzić Eichmanna, a następnie
postawić przed własnym wymiarem sprawiedliwości. Wątpliwości powstawały na
wielu frontach, rodziło się bowiem pytanie czy sędziowie oraz ława przysięgłych
zdobędą się na obiektywizm. Ze wszystkich stron świata napływały protesty na ten
stan rzeczy – nikt oczywiście nie odbierał Żydom prawa do domagania się, aby
winni śmierci milionów ich rodaków, ponieśli karę – chodziło raczej o chęć
zapobieżenia nieuczciwemu procesowi.
Proces był długi i
żmudny. W roku 1962 zapadł wyrok. „Przedstawiciele międzynarodowych mediów,
którzy byli obecni w wybranych momentach tej długiej sagi, wyjechali. Ale
historia jeszcze się nie skończyła. Spór o Adolfa Eichmanna i jego proces miał
wkroczyć w nową, bardziej ożywioną, zaciekłą i aktywną intelektualnie fazę,
której echa rozbrzmiewają do dzisiaj.” [s. 166].
Deborah Lipstadt w sposób bardzo obiektywny
przedstawiła wszelkie wątki. Merytorycznie oceniła zarówno stronę oskarżenia,
jak i obrony. Starała się zachować bezstronność i moim zdaniem udało jej się
to. Z jej książki poznajemy jaki naprawdę był Eichmann przed i po wojnie. W
ostatnich latach swojego życia niewiele przypominał tego hardego, twardego,
bezwzględnego sługę Hitlera. Charakter jednak nie zmienia się całkowicie z
wiekiem, widoczne to było w chwilach jego irytacji podczas procesu, kiedy to
pokazywał swą prawdziwą twarz…
Książka jest godna
polecenia. Pozwala na uzupełnienie wielu luk historycznych, a także na lepsze
zrozumienie pewnych mechanizmów i zdarzeń. Jest ona znakomicie udokumentowana,
przez co rośnie jej wartość intelektualna i naukowa. Napisana prostym językiem,
staje się łatwa w odbiorze i szybko się czyta. Zachęcam do lektury.
Tytuł: PROCES EICHMANNA
Autor: D. Lipstadt
Wydawnictwo: Wielka Litera
Miejsce, rok wydania: Warszawa, 2012
Ilość stron: 256
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz