Bejrut – stolica
Libanu. Dawniej (a przez niektórych i dziś) nazywany „Paryżem Wschodu”. Nazwa
to wzięła swój początek od tego, iż miasto to zamieszkiwane jest przez ludzi
różnych wyznań, reprezentujących różne kultury. Jest to bowiem miasto
multikulturowe. Dawniej było tu kolorowo, gwarno, miasto posiadało wiele
zabytków, które przyciągały turystów z różnych stron świata.
Sam Bejrut (jeszcze w
latach 60.) jawił się jako mekka „(…) dla poszukujących wolności. Politycznie,
seksualnie czy kulturowo stłamszeni (…) Arabowie tu właśnie odnajdywali dla
niej szerszy margines. (…) Bejrut – powszechny cel pielgrzymek…”. [s. 107 –
108]. Ulice były pełne ludzi, można było usłyszeć wiele języków, świadczyło to
o różnorodności.
Obecnie nie jest już
tak różowo. Miasto (podobnie jak i całe państwo) trawione jest przez skutki
wojen (m.in. tych z Izraelem oraz wojen domowych), przewrotów oraz
manifestacji. Zginęło wielu ludzi. Mieszkańcy najbardziej odczuli drastyczne spadki
w gospodarce krajowej, powodowane korupcją i nepotyzmem. Ubóstwo oraz
bezdomność stały się najbardziej palącym problemem.
Piękne zabytki
nierzadko przekształciły się w ruiny. Wybuchy bomb oraz strzały z karabinów nie
oszczędziły nie tylko ludzi, ale również budynków. Obecnie ludzie uciekają z
Bejrutu. Brak tych swobód, które kiedyś tak przyciągały. Każdy jednak (podobnie
jak autor), który pamięta dawne czasy czuje gdzieś w powietrzu „oddech” starego
miasta – gdzieś tam właśnie jest Bejrut…
Powyższy reportaż
zawiera wiele informacji zarówno tych istotnych, jak i nieco mniej ważnych
(przedstawiających realia życia codziennego). Wszystko jednak składa się na
wspaniałą, choć nieco trudną do odbioru za pierwszym razem całość. Bardzo wiele
wyjaśniający był wstęp tej niewielkiej objętościowo książeczki zredagowany i
napisany przez pana Michała Danielewskiego.
Pozwala on spojrzeć na
ten reportaż w innym świetle, lepiej zrozumieć intencje autora (egipskiego
dziennikarza działu kulturalnego). W ostatnim czasie na rynku wydawniczym
ukazywało się sporo książek/ reportaży o tematyce bliskowschodniej (jest to
spotęgowane rewolucjami arabskimi). Ta na pewno nie jest od nich gorsza. Warto
przeczytać, aby uświadomić sobie, że tak naprawdę ci ludzie niewiele różnią się
od nas samych…
Tytuł: BEJRUT JEST GDZIEŚ TAM
Autor: Youssef Rakha
Wydawnictwo: Dobra Literatura
Miejsce, rok wydania: Słupsk, 2012
Ilość stron: 144
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz