poniedziałek, 2 lipca 2012

BOHATEROWIE - Joe Abercrombie


Bohaterowie - Joe AbercrombieJoe Abercrombie to angielski pisarz, spod pióra którego wychodzą powieści fantasy. Należy do grona pisarzy młodszego pokolenia, który zyskał już uznanie czytelników oraz krytyków, aczkolwiek jego twórczość dopiero kiełkuje. Dotychczas wydana została trylogia „Pierwsze prawo” oraz powieści „Zemsta najlepiej smakuje na zimno” i właśnie „Bohaterowie”.

Gdy w moich dłoniach znalazła się ta ostatnia (najnowsza) powieść – ogarnęła mnie lekka konsternacja. Zobaczywszy ten „opasły” tom, liczący ponad 700 stron, pomyślałam czy podołam… Moje obawy wynikały również z faktu, że jest to relacja ze szlaku bitwy, co nie nastawiało mnie pozytywnie do lektury. Wystarczyło jednak rozpocząć lekturę, aby wszelkie wątpliwości odeszły w niepamięć…

Jest to pasjonująca opowieść o bitwie pomiędzy Północnymi a Unionistami. Po każdej ze stron znajdują się brutale, bezecnicy, mordercy pozbawieni wszelkich zasad, jak i nieliczni już ludzie, aspirujący do miana bohaterów, kierujący się w życiu czymś więcej niż tylko prawem wojny.  Z tego względu nie można się za nikim opowiedzieć, gdyż sympatię wzbudzają poszczególne osoby z obu wojsk, podobnie rozkłada się nasza antypatia, niechęć…

Ogromną zaletą tej książki jest fantastyczne wykreowanie przez autora poszczególnych postaci, będących filarami skonfliktowanych stron. Są to ludzie z krwi i kości, nic nie jest przesadzone; mają wady i zalety (najczęściej dominują te pierwsze). Ich jedynym światem jest żołnierka – tułają się z dala od rodziny, nierzadko tracąc resztki człowieczeństwa.

Jeśli wydaje się Wam, że wojna to miejsce tylko dla mężczyzn to się mylicie. J. Abercrombie nakreślił również kilka wątków, w których to kobieta ukazuje swoją siłę (i mowa tu nie tylko o „harcie ducha”). Przykładowo - to Cudna była prawą ręką Gnata, a Finree słynęła ze swej inteligencji, przebiegłości oraz niespotykanej ambicji, która o mały włos nie zakończyła się dla niej tragicznie.

Co do kompozycji dzieła – nie mam żadnych zastrzeżeń. Autor podzielił fabułę na pięć większych części, przez co wszystko jest świetnie zarysowane. Nie ma miejsca na chaos i niedopowiedzenia. Czytelnik „wie na czym stoi”. Akcja powieści jest wartka, dynamiczna; do końca trzyma w napięciu. Uwierzcie mi na słowo zakończenie jest naprawdę niespodziewane; pod koniec wydaje się, że wszystko jest już przesądzone, a tymczasem autor płata nam figla… Dlatego musicie przeczytać tę książkę „od A do Z”.

Świat nakreślony w „Bohaterach” wzbudza ogromną ciekawość i fascynację, ale również przeraża. Nad każdym wisi Widmo śmierci i to tylko kwestia czasu, kiedy kogoś dopadnie. Tutaj nie ma miejsca na sentymenty ani miłosierdzie. Liczy się przebiegłość, czujność oraz cynizm. Sprawiedliwość również nie popłaca.  
„Pieśni są pełne bohaterów, ale tutaj jedynymi bohaterami są kamienie.” [s. 666].


Tytuł: BOHATEROWIE
Autor: J. Abercrombie
Wydawnictwo: MAG
Miejsce, rok wydania: Warszawa, 2012
Ilość stron: 746

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz