wtorek, 18 grudnia 2012

PODRÓŻ DO MIASTA ŚWIATEŁ. RÓŻA Z WOLSKICH - Małgorzata Gutowska-Adamczyk



Podróż do miasta świateł. Róża z WolskichTo moje pierwsze spotkanie z dorobkiem literackim tej autorki – i niewątpliwie nie ostatnie… Ciekawa jest konstrukcja fabuły, która toczy się dwutorowo. Z jednej strony mamy rok 2011. Poznajemy losy Niny, która przyjechała do rodzinnego Gutowa, aby zrealizować formalności związane z pogrzebem ciotki. Z drugiej strony wędrujemy w czasie, a konkretnie do 2. połowy XIX wieku, do Paryża – „miasta świateł”, gdzie kilkuletnia wówczas Róża Wolska trafiła wraz z matką.

Nina, jako historyk sztuki zostaje poproszona przez właścicielkę miejscowego hotelu o znalezienie dowodów na oryginalność pewnego obrazu, rzekomo namalowanego przez słynną malarkę Rose de Volska. Kobieta prosi Ninę o dyskrecję, gdyż  w ostatnim czasie ze światowych muzeów giną obrazy autorstwa tej tajemniczej artystki. Podczas badania tej sprawy obie kobiety zaprzyjaźniają się ze sobą. Obie zwierzają się ze swoich problemów i trosk.

Tymczasem równolegle poznajemy losy Róży. Od kilkuletniego dziecka począwszy, skończywszy na byciu dojrzałą kobietą. Dziewczyna wyróżniała się na tle otoczenia. Jej ognistorude włosy i alabastrowa cera czyniły ją wyjątkową. Róża została jednak ciężko doświadczona przez życie. Najgorszy był dla niej brak wsparcia ze strony matki, która obwiniała ją za wszystkie nieszczęścia, jakie dotknęły ich rodzinę. Była dla niej szorstka, sroga i niezwykle surowa.
Przypadek sprawia, że Róża złączona zostanie ze światem artystów – malarzy. Odciśnie to piętno na całym jej przyszłym życiu. Dziewczyna nie tylko odnajdzie swe prawdziwe powołanie, ale również pozna miłość swojego życia, która przysporzy jej wiele szczęścia i uniesienia, ale również mnóstwo bólu i cierpienia.

Zarówno Nina, jak i Róża to dwie różne kobiety, żyjące w zupełnie innych czasach i epokach. Wiele jednak je ze sobą łączy. Czytając – sami dostrzeżecie paralele między nimi. To zdumiewające, jak bardzo są do siebie podobne…

Lektura bardzo mi się podobała, zwłaszcza rozdziały poświęcone Róży Wolskiej (te o Ninie były bardzo przyziemne i nie było w nich nic szczególnego). Jedno co mnie troszkę rozczarowało to fakt, że aby poznać zakończenie muszę poczekać do przyszłego roku na II tom powieści… To dość odległa perspektywa, a ja jestem niecierpliwą osobą… Wiem jednak, że warto czekać!

Tytuł: PODRÓŻ DO MIASTA ŚWIATEŁ. RÓŻA Z WOLSKICH
Autor: M. Gutowska-Adamczyk
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Miejsce, rok wydania: Warszawa, 2012
Ilość stron: 480

2 komentarze:

  1. Ale szybko Ci poszło :) Brzmi to całkiem zachęcająco, a imię Nina jakby mi się z kimś kojarzyło :)

    Podoba mi się okładka, jakby ze starej pocztówki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie również okładka zachwyciła:) Czytałaś sagę "Cukierni pod Amorem", więc może była jej bohaterką - ja niestety nie czytałam, więc nie wiem:) pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń