„Brzoskwinie dla…”
to cudowny powrót fascynującej bohaterki – Vianne
Rocher. Kto czytał „Czekoladę”,
bądź „Rubinowe czółenka”, wie o kim
mowa. Dla niewtajemniczonych – wyjaśnię, że chodzi o niepowtarzalną osobę,
która „czaruje” innych. Czyni to w sposób zupełnie nieświadomy. Posiada bowiem
dar (a może przekleństwo) „rozgryzania” poszczególnych jednostek, widzi jakimi
kolorami emanują, a tym samym jaki mają charakter. Jej dodatkowym talentem jest
tworzenie fantastycznych czekoladek. Potrafi zgadnąć, co kto lubi najbardziej
oraz co przyniesie ukojenie strapionym duszom.
Tym razem po latach
nieobecności, Vianne, za sprawą tajemniczego listu od zmarłej przyjaciółki, powraca
do Lansquenet (niewielkiego miasteczka we Francji). Kobieta dostrzega zmiany,
jakie zaszły tutaj przez ten czas. Największą przemianę, jeśli chodzi o ludzi
przeszedł proboszcz parafii (gdy była tu ostatnim razem zacięcie walczył o jej
wyjazd z miasteczka, nie tolerował również żadnych odmienności, był zaciętym
wrogiem postępu i liberalizmu).
Z pozoru wydaje się, że
wszystko jest w porządku, kobieta jednak szybko odkrywa, jak wielu osobom
potrzebna jest pomoc oraz jak wiele zła czai się w ukryciu. Wielu mówi, że
nadciąga wojna:
„(…) kobiet z mężczyznami, starości z młodością,
miłości z nienawiścią, Wschodu z Zachodem, tolerancji z tradycją.” [s. 371].
Wiele osób ucierpi w
tych utarczkach. Wielu otrze się o śmierć. Olbrzymią rolę w tych wydarzeniach
odegra proboszcz Lansquenet. Jak to się dla niego i dla innych mieszkańców
miasteczka skończy?
Ta lektura, to jak podróż
w zupełnie inny wymiar. W trakcie czytania wyobraźnia szaleje. W głowie tworzy
się tyle obrazów, a do tego zmysły szaleją. Wydawało mi się, że czuję zapach
tytułowych brzoskwiń… Autorka jest mistrzynią. Potrafiła po raz kolejny
wyczarować cudowną opowieść. Cała
fabuła, uwieczniona na kartach książki odżywa, gdy zaczynamy ją czytać.
Niesamowita powieść.
Tytuł: BRZOSKWINIE DLA KSIĘDZA PROBOSZCZA
Autor: J. Harris
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Miejsce, rok wydania: Warszawa, 2013
Ilość stron: 488
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz