Sytuacja polityczna
Tybetu od pokoleń wzbudza wiele skrajnych emocji. Wielu walczy o jego
niezależność i niepodległość, narażając życie swoje i swoich bliskich. Oficjalnie
region ten należy do Chin. Władze chińskie zaś robią wszystko, aby stłumić
wszelkie przejawy buntu oraz próby przeciwstawienia się istniejącemu (narzucanemu
odgórnie) porządkowi.
Autor książki odbył
trudną podróż po Tybecie. Należy zaznaczyć, że samo przybycie do tego regionu
proste nie jest. Urzędnicy pilnie strzegą tego, aby obcokrajowcy nie wtrącali
się w wewnętrzne sprawy miejscowych. Przede wszystkim dbają o to, aby nie
nawiązywali oni kontaktów z mieszkańcami (którzy niejednokrotnie są
zastraszani) i nie znaleźli się w posiadaniu informacji o działaniach władz.
Robert Stefanicki przedstawia w swym reportażu
autentyczny obraz Tybetu. Podległość wobec Chin sprawiła, że powoli zatraca on
swoją wyjątkowość. Zamykane klasztory, drastyczne zmniejszenie liczby mnichów;
kontrola nad wszystkimi i nad wszystkim. Spora część narodu poddała się
narzuconej mu rzeczywistości. Wielu kolaboruje z Chińczykami, często stając się
surowym katem dla swoich rodaków.
Jest jednak grupa
niezłomnych, wytrwałych obrońców swoich korzeni oraz wartości i ideałów. Często
ponoszą jednak za to najwyższą cenę. Nierzadko z własnego wyboru. W Tybecie
dochodzi do sporej liczby samospaleń. Młodzi ludzie decydują się na taki krok,
nie widząc szans na zmiany. Jest to „wołanie o pomoc” oraz najbardziej
drastyczna z możliwych, próba zwrócenia uwagi świata na to, co dzieje się w
Tybecie.
Reportaż ten został
napisany w bardzo rzetelny sposób. Autor skupia się nie tylko na ciężkim losie
okupowanych Tybetańczyków, stratach kulturalnych oraz duchowych, ale również
pokazuje co Tybet zyskał na podległości wobec Chin. Władze centralne
zainwestowały w ten region sporo pieniędzy (m.in. tworząc transport kolejowy). Oczywiście
nie zrobiły tego bezinteresownie.
Po lekturze oddałam się
głębszej refleksji. Nasunęło mi się sporo przemyśleń i spostrzeżeń. Autor
zostawia bowiem czytelnikowi wiele pytań bez odpowiedzi. Pozwala w ten sposób wyrobić
sobie samemu opinię na dany problem. Jest to prawdziwy dar; nie narzucać się
odbiorcy…
Tytuł: CZERWONY TYBET. Komunizm w Krainie Śniegu
Autor: R. Stefanicki
Wydawca: Agora SA
Miejsce, rok wydania: Warszawa, 2014
Ilość stron: 472
Zbigniew Religa to
postać, która dzięki olbrzymim umiejętnościom, oddaniu oraz niesłychanej sile
charakteru na zawsze zapisała się na kartach polskiej historii
transplantologii. Musiał sprostać wielu wyzwaniom oraz przeciwstawić się
krytykom oraz niedowiarkom, aby doszło w naszym kraju do pierwszego udanego
przeszczepu serca. To właśnie on tego dokonał; po wielu próbach i wbrew
wszystkim oponentom.
Niebawem (to już tylko
kwestia dni lub godzin…) po raz pierwszy w życiu zostanę mamą. Z jednej strony
bardzo się niecierpliwię kiedy ujrzę i przytulę moje maleństwo, z drugiej zaś
jestem pełna obaw czy będę w stanie sprostać wyzwaniom rodzicielstwa. Nigdy nie
miałam dłuższego kontaktu z noworodkiem, jest to dla mnie „czarna magia”. I
choć praktykę w tej dziedzinie mam marniutką, postanowiłam zadbać chociaż o
część teoretyczną.
Pensjonat marzeń
Tego mi ostatnio
brakowało… Pełen relaks podczas lektury, totalne odcięcie od rzeczywistości
(dość nerwowej w ostatnich dniach) oraz całkowite poddanie się literackiej
fikcji. Szkoła żon jest bowiem
książką, którą czyta się zachłannie, z ogromnym podekscytowaniem oraz wypiekami
na twarzy. Magdalena Witkiewicz swoją narracją zaprowadziła mnie w piękne
miejsca, w których autentycznie przeżywałam wszystkie emocje (te dobre, jak i
te złe) głównych bohaterek.
Od wielu lat jestem
fanką i miłośniczką sportu (szeroko pojętego). Zainteresowanie to zawdzięczam
mojemu kochanemu tatusiowi, z którym od najmłodszych lat śledziłam poczynania
sportowców z naprawdę wielu dziedzin. Jestem jego dłużniczką, gdyż potrafił na
trwałe wszczepić we mnie prawdziwe geny kibica sportowego.
Dawno nie czytałam
kryminału, dlatego warto było sięgnąć po tę książkę. Będąc na wakacjach, wolne
chwile spędzałam na zacienionym tarasie, przy kawusi i ciachu oraz właśnie z tą
powieścią w ręku… Nie będę Was oszukiwać, że jest to książka wysokich lotów,
która ścięła mnie z nóg. Jednak na odreagowanie oraz zrelaksowanie ciała i
umysłu w sam raz
Kraina Amazonii kojarzy
nam się przede wszystkim z przepięknym, nieujarzmionym przez człowieka obszarem
zieleni oraz wód, nazwanym „płucami ziemi”. Ten olbrzymi region rozciąga się na
przestrzeni kilku państw Ameryki Południowej. Co roku przyciąga miliony
turystów spoza tego kontynentu. Czy jednak piękno i wyjątkowość tej krainy jest
pod ochroną; czy robi się wszystko, co w ludzkiej mocy, aby tę wyjątkową
przyrodę ocalić od ludzkiej głupoty?
Nie będę ukrywać, że
jest to moja pierwsza przygoda z serią Warcraft. Nie miałam dotąd do czynienia
ani z grami komputerowymi, ani tym bardziej z książkami czy opowiadaniami. Dopadły
mnie więc pewne wątpliwości czy zdołam przebrnąć przez dzieło Christie Golden.
Zdecydowałam się jednak podjąć to wyzwanie i nie ukrywam – nie żałuję…